4 rzeczy, które pomagają uniknąć procesu cywilnego

 

Najlepszy proces to taki, który w ogóle się nie odbędzie. Uniknięcie walki jest w tym przypadku lepsze niż wygrana. Jeżeli idziemy do sądu, to oznacza, że coś poszło nie tak. Nie tylko doszło do sporu, ale też nie udało się go rozwiązać polubownie. Proces zabierze nam dużo czasu, a pewnie nie obędzie się też bez poniesienia wydatków.

Zdecydowanie lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Zapraszam więc do zapoznania się z poniższymi radami. Są oczywiście sytuacje, w których nie unikniemy procesu, jednak nawet wtedy stosowanie się do tych wskazówek będzie przydatne. Pozwoli nam bowiem wejść w spór z mocnymi argumentami.

  1. Wiedza

Nieznajomość prawa szkodzi. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, jak wiele sfer naszej życiowej aktywności jest regulowanych przez prawo. Nie znając przepisów możemy je nieświadomie naruszyć.

Zdarzają się jednak sytuacje, co do których nie można mieć żadnych wątpliwości, że będą rodzić określone skutki prawne.

Typowym przykładem jest zawieranie umów. Właściwie każdy aspekt zawarcia umowy ma znaczenie. Niektóre czynności prawne wymagają zawarcia umowy w odpowiedniej formie, bo w przeciwnym razie będą nieważne albo nie wywołają zamierzonych skutków. Niewłaściwe oznaczenie strony może uczynić umowę nieważną lub sprawić, że nie będziemy mogli dochodzić jej wykonania.

Niezrozumienie treści umowy może spowodować, że nieświadomie zgodzimy na bardzo niekorzystne warunki, pomimo, że oferta wydawała się bardzo atrakcyjna. Wiele osób czuje się oszukanych, gdy w wykonaniu umowy, nie dostają tego, czego oczekiwały. Często jednak nie da się w takim przypadku niczego zrobić, bo wszystko zostało dokładnie opisane w umowie, na którą wyraziliśmy zgodę, nie rozumiejąc jej pełnego znaczenia.

Zawierając umowę, która ma dla nas duże znaczenie, np. z uwagi na wysokość ceny, którą mamy zapłacić w jej wykonaniu, warto skonsultować się z prawnikiem. Pewne wady umowy dla osoby z wykształceniem prawniczym mogą być widoczne już na pierwszy rzut oka. Przede wszystkim jednak adwokat lub radca prawny pomoże nam zrozumieć treść umowy i wyjaśni, jakie prawa i obowiązki mogą wynikać dla nas z jej zawarcia.

Przy dużej wartości umowy niewielki koszt porady prawnej może zaoszczędzić nam ogromnych wydatków. Z pewnością wiele osób, które dały się skusić np. na inwestycje w złoto, ogromne zyski z tzw. poliso-lokaty, atrakcyjne oprocentowanie kredytu w obcej walucie czy choćby zakup używanego samochodu, uniknęłoby srogiego rozczarowania, gdyby tylko zasięgnęło w odpowiedniej chwili porady prawnej.

Zamiarowi wytoczenia procesu również powinna zawsze towarzyszyć decyzja o skorzystaniu z porady prawnej. Przede wszystkim pozwoli to nam ocenić czy w ogóle mamy z czym iść do sądu, a jeśli tak, to jak należy się do tego przygotować. Dzięki konsultacji z adwokatem lub radcą prawnym możemy poznać koszty, z jakimi będzie wiązało się prowadzenie sprawy, przy różnych wariantach jej zakończenia i oszacować szansę na wygraną. Dopiero dysponując taką wiedzą jesteśmy w stanie przeprowadzić rachunek zysków i strat oraz podjąć świadomą decyzję o wszczęciu procesu.

  1. Dokumentacja

Ogromnej ilości procesów można by uniknąć, gdyby między stronami nie doszło do sporu co do faktów. O ile brak wiedzy prawnej wydaje się zrozumiałym czynnikiem ryzyka, to brak wiedzy o faktach nie wydaje się groźny. Kto może więcej wiedzieć o naszych stosunkach prawnych niż my sami?

Nic bardziej błędnego. Nasza własna pamięć i ocena sytuacji jest niemal pozbawiona wartości, jeżeli nie możemy jej udokumentować. W swojej dotychczasowej działalności widziałem zbyt wiele sytuacji, gdy klienci podejmowali poważne działania na podstawie ustnego porozumienia.

Wprawdzie w większości sytuacji przepisy nie zobowiązują nas do zawarcia umowy na piśmie, jednak dla własnego dobra powinniśmy traktować sporządzenie dokumentu jako standard. Jeżeli druga strona okazała się na tyle nieuczciwa, że nie wypełnia umowy, to trudno oczekiwać, że przyzna się do tego w sądzie.

Powyższa rada nie dotyczy jedynie zawierania umów, lecz wszelkich działań, które w naszym zamierzeniu mają wywołać skutki prawne. Jeżeli za coś płacimy lub przekazujemy towar – żądajmy pokwitowania. Jeżeli składamy jakieś oświadczenie, np. o reklamacji – zadbajmy o sporządzenie kopii, na której adresat potwierdzi nam odbiór. Odpiszmy zawsze, gdy otrzymujemy list polecony z potwierdzeniem odbioru, nawet gdy w środku znajdują się życzenia imieninowe albo czysta kartka – być może nadawca, chce przedstawić to potwierdzenie jako dowód doręczenia zupełnie innego oświadczenia, np. odstąpienia od umowy.

Posiadanie pełnej dokumentacji naszych stosunków prawnych chroni nas podwójnie. Po pierwsze, druga strona wiedząc, że dysponujemy mocnymi dowodami, będzie mniej skłonna nie wykonać swoich obowiązków i zaryzykować proces. Z drugiej strony, zmniejszamy ryzyko pozwania nas w oparciu o nieprawdziwe okoliczności.

Nawet jeżeli sporu sądowego ostateczne nie da się uniknąć, to nasza pozycja będzie nieporównanie silniejsza, gdy będziemy dysponowali dowodami.

  1. Otwartość na kompromis

Podobnie jak w innych sferach życia, w stosunkach prawnych stosunkowo rzadko mamy do czynienia z sytuacjami, które są jednoznacznie czarno – białe. Konflikt jest najczęściej sumą błędów popełnionych przez obie strony. Zanim więc poniosą nas emocje i zdecydujemy się wypowiedzieć wojnę naszemu przeciwnikowi, warto przyjrzeć się krytycznie swojemu zachowaniu. Jeżeli to możliwe, to warto poprosić o ocenę osobę trzecią, niezaangażowaną w spór. Jeżeli dostrzeżemy, że również w naszym zachowaniu nie wszystko było w pełni w porządku, być może będziemy w stanie ustąpić z części swoich żądań, a tym samym skłonić drugą stronę do współpracy w wypracowaniu kompromisu.

Nie można tracić z pola widzenia faktu, że sprawa sądowa potrwa minimum kilka miesięcy i prawdopodobnie będzie się wiązała z koniecznością poniesienia pewnych kosztów. Nawet kiedy jesteśmy przekonani, że prawo jest po naszej stronie warto się więc zastanowić nad tym czy wygrana np. za rok będzie miała dla nas taką samą wartość jak teraz. Może się okazać, że korzystniejsze będzie dla nas natychmiastowe otrzymanie części świadczenia, niż długotrwałe oczekiwanie na spełnienie go w całości.

Spór sądowy nie pozostanie też na pewno bez wpływu na nasze relacje z drugą stroną oraz innymi uczestnikami postępowania, np. świadkami. Ma to szczególnie istotne znaczenie w sprawach z zakresu prawa rodzinnego. Nawet pełne przeforsowanie swoich racji w sądzie może się okazać pyrrusowym zwycięstwem, jeżeli jego skutkiem będzie zniszczenie relacji z bliskimi.

Wskazane wyżej czynniki sprawiają, że nigdy nie należy z góry wykluczać możliwości polubownego rozwiązania sporu.

  1. Rzetelność

Last but not least, czynnikiem, który chroni nas przed wizytą w sądzie jest rzetelne wypełnianie naszych obowiązków. Jeżeli wiemy do czego obliguje nas prawo czy też umowa, to powinniśmy starać się zadośćuczynić swojemu obowiązkowi. Mówiąc w dużym uproszczeniu, w procesie cywilnym co do zasady wygrywa jedna ze stron, co oznacza, że około połowy osób trafia do sądu przez własne zaniedbania. Ten punkt wydaje mi się na tyle oczywisty, że nie ma potrzeby szerzej go rozwijać.

 

Opisane wyżej czynniki są ze sobą nierozerwalnie związane. Najlepszym zabezpieczeniem przed ryzykiem procesu jest więc ich łączne występowanie. Brak już jednego z nich może skutkować nie tylko wdaniem się w spór sądowy, lecz stwarza również duże ryzyko przegranej.

Powyższa lista na pewno nie jest pełna, więc zapraszam serdecznie do jej rozwijania w komentarzach.