Konsekwencje wszystkich działań i zaniechań pełnomocnika ponosi klient. Dobry pełnomocnik jest w stanie pomóc klientowi w najtrudniejszej sprawie. Zły pełnomocnik może przegrać nawet sprawę, w której wygrana wydaje się od początku pewna. Oto kilka porad, które pozwolą wybrać właściwą osobę.
Nieznajomość prawa szkodzi
W większości spraw cywilnych pełnomocnikiem może być osoba, nie posiadająca wykształcenia prawniczego, którą wiąże ze stroną określony stosunek prawny (np. pokrewieństwo lub zarządzanie interesami strony). Uważam jednak, że z góry należy skreślić kandydatów niebędących prawnikami.
Przedmiotem procesu cywilnego jest zawsze ocena zgodności faktów opisywanych przez strony z określonymi normami prawnymi. Tylko znajomość prawa pozwala na trafną ocenę, które przepisy wchodzą w grę w danym przypadku, a co za tym idzie jakie okoliczności i jakie dowody należy przedstawić sądowi, aby wygrać sprawę.
Polacy mają naturalną zdolność do improwizacji i samodzielnego radzenia sobie z przeciwnościami losu. W przypadku sporów sądowych nie warto jednak ryzykować i lepiej powierzyć sprawę fachowcowi, bo większość błędów jest nieodwracalnych. Sprawdzenie informacji w Internecie czy nawet w książkach prawniczych nie zastąpi wieloletniej edukacji. System prawny to skomplikowana, wzajemnie powiązana i splątana sieć przepisów. Wyobraźmy sobie korzystanie z Internetu, przy założeniu, że na stronach nie działają żadne linki – tak właśnie wygląda samodzielne korzystanie z kodeksu przez nieprawnika, posługującego się wyłącznie spisem treści.
Wybierzmy zawodowca
Prawnik prawnikowi nierówny. Ukończenie pięcioletnich studiów na wydziale prawa, to zaledwie pierwszy etap na drodze do zdobycia kwalifikacji pozwalających na samodzielne reprezentowanie klientów.
Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej pozwala na to, aby każdy, niezależnie od posiadanego wykształcenia, świadczył usługi prawne. Wielu absolwentów prawa postanowiło skorzystać z tej drogi na skróty i rozpoczęło wykonywanie usług na rzecz klientów bez ukończenia aplikacji adwokackiej lub radcowskiej. Takie osoby reprezentują klientów przed sądami na podstawie pozornych umów stałego stosunku zlecenia, które najczęściej nie są dokładnie weryfikowane przez sądy.
W opisanej wyżej grupie znajduje się wiele bardzo zdolnych, przedsiębiorczych i świetnie wykształconych osób. Korzystanie z ich usług zawsze jest jednak obarczone większym ryzykiem niż wynajęcie adwokata czy radcy prawnego. Posiadanie tytułu zawodowego jest jednak pewnym certyfikatem minimalnej jakości, a to z uwagi na poniższe czynniki:
Weryfikacja wiedzy i umiejętności
Egzamin adwokacki to prawdziwy maraton – trwa kilka dni i jest symulacją rzeczywistej pracy. Poszczególne dni egzaminu adwokackiego obejmują zadania z zakresu prawa karnego, cywilnego oraz gospodarczego i administracyjnego. Kandydat na adwokata otrzymuje akta i na ich podstawie ma sporządzić środek odwoławczy od wyroku, pozew, opinię prawną albo umowę. Do ubiegłego roku kandydaci zdawali ponadto test z zakresu Konstytucji, kodeksów oraz kilkudziesięciu innych najważniejszych ustaw i umów międzynarodowych. Każde z zadań jest oceniane przez dwóch egzaminatorów: adwokata oraz inną osobę wyznaczoną przez Ministra Sprawiedliwości, najczęściej sędziego. Identycznie przedstawiają się zasady egzaminu radcowskiego.
Etyka zawodowa
Adwokaci i radcowie prawni są zobowiązani do przestrzegania rygorystycznych zasad określonych w kodeksach etyki zawodowej, uchwalonych przez ich samorządy. Przepisy Kodeksu Etyki Adwokackiej są podporządkowane realizacji interesu klienta, a za ich nieprzestrzeganie grozi odpowiedzialność dyscyplinarna, sięgająca możliwości pozbawienia prawa do wykonywania zawodu. Realizacji tego celu służy m.in. rygorystyczne przestrzeganie tajemnicy adwokackiej. Podobne regulacje etyczne obowiązują w przypadku radców prawnych, choć oba kodeksy różnią się w niektórych szczegółach.
Doświadczenie procesowe
Główną drogą dojścia do zawodów adwokata i radcy prawnego jest ukończenie aplikacji, co gwarantuje zdobycie niezbędnego doświadczenia. Aplikanci zdobywają doświadczenie pod pieczą swoich patronów i zaczynają zastępować ich przed sądami już po pół roku szkolenia. Zajęcia na aplikacji są prowadzone w znacznej części przez sędziów i obejmują również praktyki w sądach i prokuraturze, co sprawia, że aplikanci są świadomi praktycznych mechanizmów i specyfiki działania tych organów. Ukończenie aplikacji jest więc czymś znacznie więcej niż potwierdzeniem posiadania wymaganej wiedzy teoretycznej.
Ciągłe dokształcanie
Ukończenie aplikacji i zdanie egzaminu zawodowego nie oznacza, że można spocząć na laurach. Adwokaci i radcowie prawni są zobowiązani do ciągłego doskonalenia zawodowego. Obowiązek ten jest realizowany między innymi przez uczestnictwo w licznych szkoleniach, wykładach oraz konferencjach naukowych. Adwokat musi każdego roku składać sprawozdanie z realizacji obowiązku doskonalenia zawodowego, a jego nieprzestrzeganie jest zagrożone odpowiedzialnością dyscyplinarną
Ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej
Żaden tytuł zawodowy nie stanowi gwarancji nieomylności. W sferze procesowej za błędy pełnomocnika zawsze ponosi odpowiedzialność klient, który w związku z tym powinien dysponować jakimś zabezpieczeniem. W przeciwieństwie do podmiotów niezrzeszonych w prawniczych samorządach zawodowych, każdy adwokat i radca prawny jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej za skutki swoich błędów. Obowiązek ten jest egzekwowany za pośrednictwem samorządu zawodowego, który również pobiera składki.
Aktualnie każdy adwokat jest objęty co najmniej ubezpieczeniem indywidualnym na sumę 100.000 euro, i dodatkowym ubezpieczeniem grupowym do wysokości 250.000 euro na adwokata i 5.000.000 euro łącznie dla wszystkich.
Jak sprawdzić czy nasz prawnik jest adwokatem lub radcą prawnym?
Większość firm świadczących usługi prawne posługuje się nazwą „kancelaria”. Dla przeciętnej osoby jest to równoznaczne z korzystaniem z usług adwokata lub radcy prawnego. Takie przekonanie może być jednak mylące, warto więc sprawdzić czy nasz potencjalny pełnomocnik figuruje w oficjalnym rejestrze samorządu adwokackiego albo radcowskiego.
Czym właściwie różni się adwokat od radcy prawnego?
Na gruncie kodeksu postępowania cywilnego uprawnienia adwokatów i radców prawnych są identyczne. Można więc żartobliwie stwierdzić, że różnią się kolorem żabotu i lamówki togi. Aktualnie różnice pomiędzy zawodami adwokata i radcy prawnego sprowadzają się do tego, że radcowie prawni nie mogą być obrońcami w sprawach karnych (uzyskają jednak takie uprawnienia w dniu 1 lipca 2015 r.), natomiast mogą być zatrudniani na umowę o pracę, której to możliwości są pozbawieni adwokaci (tutaj akurat nic się nie zmieni).
Procedura cywilna nie wybacza
Polski kodeks postępowania cywilnego jest uważany za jeden z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Nawet z pozoru nieistotny błąd może pozbawić nas szansy na wygraną. Wszystkie terminy powinny być bezwzględnie przestrzegane, a wszelkie fakty i dowody co do zasady muszą zostać przedstawione sądowi już w pierwszym piśmie.
Udział w rozprawie wymaga doskonałej znajomości przepisów procedury, ponieważ wszystkie błędy sądu w tym zakresie ulegają zatarciu jeżeli nie zostaną natychmiast zgłoszone. Skuteczne wniesienie środka odwoławczego wymaga natomiast wykazania naruszenia przez sąd konkretnych przepisów i nie może się sprowadzać do zwykłej polemiki z rozstrzygnięciem.
Zasada kontradyktoryjności obowiązująca w procesie cywilnym oznacza, że ciężar udowodnienia faktów spoczywa całkowicie na stronach – sąd niczego nie zrobi za nas i nie będzie przeprowadzał śledztwa dla wykazania jak naprawdę wyglądała sytuacja, której dotyczy spór.
Wskazane wyżej okoliczności powodują, że na pełnomocnika powinniśmy wybierać osoby dysponujące odpowiednim doświadczeniem na sali sądowej. Niektórzy prawnicy są świetnymi ekspertami w danej dziedzinie prawa, ale zajmują się głównie doradztwem, a nie udziałem w sporach sądowych.
Sama dobra opinia o danym adwokacie czy radcy prawnym, jako specjaliście nr 1 z danej tematyki stanowi z pewnością świetny początek na drodze do powołania pełnomocnika, jednak nie jest sama w sobie wystarczająca. Zawsze powinniśmy spytać pełnomocnika o jego doświadczenie procesowe – czy zajmuje się stale prowadzeniem sporów sądowych czy też angażuje się w nie jedynie incydentalnie. Ogromna wiedza nie zda się na nic jeśli nie będzie poparta umiejętnością ustalenia taktyki procesowej, formułowania pism procesowych, przesłuchiwania świadków, sporządzania środków odwoławczych itp.
O co jeszcze warto zapytać potencjalnego pełnomocnika?
Jednym z najważniejszych testów profesjonalizmu prawnika jest jego odpowiedź na pytanie o słabe strony naszej sprawy. Dobry procesualista powinien zawsze wczuć się w rolę pełnomocnika naszego przeciwnika i szukać dziury w całym, wynajdując wszelkie niedostatki naszej argumentacji, luki materiału dowodowego itp.
Zawsze powinniśmy poprosić prawnika o wskazanie słabych punktów naszej sytuacji prawnej i analizę ryzyka przegranej. Nasz niepokój powinny wzbudzić osoby hurraoptymistyczne, obiecujące od razu łatwą wygraną. Oczywiście zdarzają się sprawy proste i oczywiste jednak zdecydowanie są one rzadkością. Jeżeli nasz prawnik na wstępie w 100% zgadza się z naszym stanowiskiem, to czy aby na pewno jest nam potrzebny? Istnieje naprawdę niewielka szansa, aby ogląd sprawy osoby bez wykształcenia prawniczego w pełni pokrył się z profesjonalną analizą doświadczonego fachowca. Sądy są niezawisłe i można mówić wyłącznie o stopniu prawdopodobieństwa wygranej, a nigdy o jej pewności.
Warto również zapytać potencjalnego pełnomocnika czy widzi możliwość ugodowego rozwiązania sporu, a jeśli tak to na jakie możemy pójść ustępstwa. Jeżeli prawnik z góry wyklucza możliwość ugody i twierdzi, że zniszczy przeciwnika, to najpewniej powinniśmy poszukać innej osoby.
***
Stosowanie się do powyższych rad nie zapewni nikomu pewności wygranej. Powinno jednak zabezpieczyć nas przed konsekwencjami nieprofesjonalnych działań pełnomocnika i dać nam przekonanie, że nasza sprawa jest w dobrych rękach, a to już naprawdę dużo, zwłaszcza jeżeli stawka jest wysoka.